Ekologia nie jest przyjacielem konsumpcjonizmu, nie ma co do tego wątpliwości. Jednak oprócz typowej konsumpcyjnej gorączki – prawdziwego dramatu dla planety, istnieją ekologiczne praktyki konsumpcyjne i rzekomo przyjazne środowisku style życia, które również są sprzeczne ze zrównoważonym rozwojem.
Konsumpcja pochłania planetę
Konsumpcjonizm – ten nawyk tak głęboko zakorzeniony, że stanowi nawet część naszej tożsamości kulturowej, naszych codziennych nawyków, pragnień i marzeń jest prawdziwym koszmarem dla środowiska. Prędzej czy później wszyscy w końcu zapłacimy rachunek, a niektórzy bardziej niż inni.
Jeżeli populacja nie przestanie rosnąć, a to samo stanie się z konsumpcyjnym stylem życia – tak zwanym społeczeństwem dobrobytu dla większości obywateli, niezależnie od mniejszego lub większego państwa opiekuńczego – do którego aspirują kraje wschodzące i rozwijające się, zasoby, które są ograniczone, mają swoje dni policzone.
Prawda i naukowe fakty o ekologii i klimacie
Koncentracja na wygodnym życiu, które odpowiada konsumpcyjnemu stylowi życia, dominującemu w społeczeństwach kapitalistycznych, utożsamia konsumpcję z zaspokajaniem potrzeb i czymś jeszcze: zaspokajaniem nieustannych zachcianek konsumentów.
Maszyny przemysłowe oferują produkty i usługi, które tworzą sztuczne potrzeby, a poprzez marketing udaje im się wygenerować nowe nawyki konsumenckie, które prowadzą nas do suwerennego marnotrawstwa na wszystkich poziomach, ekonomicznym i zasobów. Z drugiej strony, bezprecedensowe w historii ludzkości i z wykładniczym wzrostem.
To z kolei powoduje nieznośny wpływ na środowisko naturalne, a jego przejawy są bardzo różnorodne, począwszy od wylesiania i tego, co ono oznacza dla flory i fauny, po na przykład zanieczyszczenie atmosfery, gleby lub wody i związane z tym konsekwencje, w tym pogorszenie stanu ekosystemów, problemy z bezpieczeństwem żywnościowym lub postępujące zmiany klimatyczne.