Każdy z nas wolałby więcej zarabiać, ale nie każdy ma taką możliwość. Jeżeli więc na ten moment nie jesteśmy w stanie podwyższyć swojej pensji, zadbajmy przynajmniej o to, by wydawać mniej niż w chwili obecnej. Dostosujmy te wydatki do przychodów, aby nie przekraczać swoich możliwości finansowych.
Oszczędzanie na żywności? Nie marnuj jej!
W tym celu możemy starać się robić tanie zakupy spożywcze, przy jednoczesnym dbaniu o to, by te zakupy rzeczywiście wykorzystywać. Zróbmy sobie mały rachunek sumienia. Nikt tutaj nie będzie nas osądzać, ale przyznajmy przed samymi sobą, czy rzeczywiście zużywamy całą żywność, którą kupujemy. O ile raz w tygodniu zdarzy nam się wyrzucić jeden maleńki przeterminowany jogurt, nic aż tak złego się nie dzieje, ale prawda jest taka, że w przeciętnym polskim domu marnuje się o wiele więcej jedzenia, tylko nikt o tym nie mówi.
Statystyki natomiast nie kłamią. Te przeprowadzone już jakiś czas temu wykazały, że przeciętny Polak każdego miesiąca wyrzuca żywność równowartą pięćdziesięciu złotych, co oznacza, że w skali roku pozbywa się w ten nierozsądny sposób aż sześciuset złotych. Teraz najprawdopodobniej wygląda to jeszcze gorzej. Od momentu przeprowadzenia tych statystyk ceny żywności poszły w górę, przez co na takim bezmyślnym marnowaniu jedzenia tracimy jeszcze więcej – nierzadko więcej niż tysiąc złotych w skali jednego roku.
Więcej wpisów dotyczących zdrowego stylu życia, a także oszczędzania i finansów, znajdziesz w serwisie https://www.argumenty.pl/.
Oszczędzanie na jedzeniu nie będzie możliwe, dopóki nie przestaniemy tego jedzenia marnować
Zacznijmy podchodzić do jedzenia z szacunkiem, choćby i z uwagi na to, że musimy za nie płacić. Bądźmy na bieżąco ze stanem swojej lodówki. Zaglądajmy od czasu do czasu do kuchennych szafek i zamrażarki, przyglądajmy się datom ważności poszczególnych produktów i starajmy się zjadać na początku to, co może najszybciej stracić świeżość.
Podsumowanie wpisu o niemarnowaniu jedzenia
Planujmy swoje posiłki i zapisujmy je na kartce. Uczmy się też wykorzystywać różne resztki jedzenia, próbując przygotowywać z nich chociażby jednogarnkowe potrawki obiadowe.