
Coraz więcej osób przestało stosować szampon i twierdzi, że już do niego nie wróci. Według nich, współczesne szampony zawierają zbyt drażniące substancje i pozbawiają skórę głowy naturalnego natłuszczenia. W rezultacie nasze ciała produkują więcej łoju i paradoksalnie musimy myć głowę jeszcze częściej. A im więcej kosmetyków zużywamy, tym więcej trafia ich do ścieków a w końcu do mórz i oceanów.
Mycie włosów bez szamponu
Dodatkowo zdecydowana większość kosmetyków wyprodukowanych przez popularne firmy zawiera cały szereg szkodliwych substancji chemicznych. Nawet jeśli producenci wabią nas etykietami zachwalającymi „naturalność” czy „ekologiczność” swoich produktów, ich skład zdradza całą prawdę. Ponieważ jednak przeważnie napisany jest w mieszance łaciny i angielskiego, niewiele osób potrafi go poprawnie przeczytać. Najlepiej założyć, że jeśli nasz szampon nie pochodzi z małej firmy specjalizującej się w kosmetykach naturalnych, to zawiera składniki potencjalnie szkodliwe zarówno dla nas, jak i dla środowiska naturalnego.
Rezygnacja z szamponu może nam wyjść na zdrowie i poprawić kondycję naszych włosów, ale trzeba do tej zmiany podejść umiejętnie. Niektórzy, zwłaszcza posiadacze krótkich fryzur, mogą poprzestać na spłukiwaniu włosów strumieniem wody w trakcie kąpieli lub prysznica (ten drugi jest zdecydowanie bardziej ekologiczny!). Jednak jeśli nasze włosy są długie, kręcone, mocno się przetłuszczają lub plączą, prawdopodobnie potrzebują środka czyszczącego.
Czym zastąpić szampon
Najpopularniejsze naturalne alternatywy dla szamponu to soda oczyszczona i ocet jabłkowy. Sodę oczyszczoną można stosować najwyżej raz lub dwa razy w miesiącu, bo bardzo głęboko oczyszcza włosy. Z kolei z octu jabłkowego można wykonać domowe płukanki, które zastąpią nam szampon i odżywkę. Oczywiście obydwa te produkty należy dokładnie spłukać, by nie podrażnić wrażliwej skóry głowy.
Jeśli zdecydujemy się na wypróbowanie mycia włosów samą wodą, musimy być cierpliwi. Zanim włosy i skóra głowy przyzwyczają się do nowej rutyny może minąć kilka tygodni. Dlatego nie warto eksperymentować tuż przed ważnym spotkaniem lub kiedy musimy się nienagannie prezentować w pracy. Po paru tygodniach, podczas których włosy mogą być bardziej przesuszone lub przetłuszczone niż zwykle, wszystko powinno się unormować a nasze włosy staną się naturalnie miękkie, łatwe do rozczesania i lśniące. Przy okazji będziemy wiedzieć, że nasze postępowanie pomaga chronić środowisko. Im bardziej zwiększa się powszechna świadomość zagrożeń płynących z zanieczyszczeń, tym więcej ludzi będzie szukać alternatywnych metod pielęgnacji ciała. Warto zacząć właśnie od włosów!
Źródło: https://twarz.pl/